jak na komedię romantyczną przystało film nieco schematyczny. jednakże raz, że rozrywką jest z wyższej półki to jeszcze dwa, oprawa - głównie wizualna - też ładnie kusi. można powiedzieć, że jak film reżyseruje Ridley Scott i grają takie tuzy jak Russel Crowe i Marion Cotillard (choć jeszcze przed swoim Oscarem), to na oprawię szczędzić nie trzeba, i to zapewne było podejście słuszne. ładny, kolorowy, ładnie nadmuchany film, choć w środeczku pusty, to oglądało się fajnie.