Podczas retrospekcji nad basenem na prośbę dziadka o zaopiekowanie się córką jego znajomej, Max
odpowiada "Ale chciałbym przeczytać ostatni rozdział "Śmierci w Wenecji"!", na co dziadek odpowiada
"Biorąc pod uwagę tytuł już i tak wiesz jak się skończy". Zaintrygowało mnie to, ponieważ właśnie
czytam "Śmierć w Wenecji". Rzecz w tym, że książka jest 80-stronną nowelą, która nie ma żadnych
rozdziałów. Drobny błąd w filmie?
Według mnie świadomy błąd, bo zobacz: gdyby chcieli napisać w 100% zgodne z rzeczywistością dialogi to ta wypowiedź chłopca musiała by brzmieć mniej więcej tak " Ale chciałbym doczytać do końca śmierć w Wenecji". Scenarzysta po prostu nie skupiał się na banałach które nie mają znaczenia.